Za kogo mnie uważacie?

Czwartek, VI Tydzień Zwykły, rok II, Mk 8,27-33

 Odpowiedział Mu Piotr: Ty jesteś Mesjasz. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie.


        „Za kogo uważają Mnie ludzie?” To pytanie Chrystus stawia człowiekowi XXI wieku, wieku wielkiego postępu i rozwoju. I można usłyszeć, przeczytać w nowoczesnych środkach przekazu ludzkiej myśli, że Chrystus był działaczem społecznym, myślicielem, mnichem tybetańskim, przybyszem spoza ziemskiej cywilizacji. Czy aby to jest dobra odpowiedź?
         Nieważne jest, jak inni podchodzą do Jezusa z Nazaretu. Ważne jest, jak ja Go traktuję?
         A dla mnie, kim jest Jezus Chrystus?

Fot. sxc.hu