Zachować i strzec Ewangelii

Sobota, Św. Pio z Pietrelciny, prezbitera (23 września), rok I, 1 Tm 6,13-16

Najmilszy: Nakazuję w obliczu Boga, który ożywia wszystko, i Chrystusa Jezusa – Tego, który złożył dobre wyznanie za Poncjusza Piłata – ażebyś zachował przykazanie nieskalane, bez zarzutu, aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Ukaże je, we właściwym czasie, błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących, jedyny mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego nikt z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista! Amen.

 

Ależ sugestywnie brzmi ten nakaz św. Pawła – zachować i strzec Ewangelii aż do powtórnego przyjścia Pana, bo prawda o zbawieniu w Chrystusie ma przetrwać niezafałszowana, opierająca się oskarżeniom i niepodlegająca krytyce. Szczerze mówiąc, sam czuję się postawiony do pionu takim poleceniem Apostoła Narodów – szczególnie z powodu niemożności obrony wobec zarzutów o niezachowanie przeze mnie tego nakazu. Przychodzą mi na myśl chwile, w których moje słowa stawiałem wyżej niż Słowo Boże, a nawet swoją nieporadnością i niewiedzą obezwładniałem moc Ewangelii.

Tym bardziej więc proszę dziś Boga o bezkompromisowość w przyjęciu prawdy Biblii i odważne (bo przeorane i spulchnione doświadczeniami) serce, które będzie pompować Prawdę we wszystkie zakamarki życia. I ufam, że Ten, który zamieszkuje światłość niedostępną, okaże nam swoją przychylność, ofiarując każdemu z nas takie serce…