Zapach śmierci

Poniedziałek, XXIX Tydzień Zwykły, rok II, Ef 2,1-10

Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich - w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.

      Za każdym razem kiedy upadam, grzeszę, to czuję ten zapach śmierci, który niesie grzech. Gdyby nie konfesjonał, można by stracić nadzieję na życie. Nigdy więc nie poddawajmy się temu wrażeniu, które zasiewa zły duch, jakoby nasze życie w łasce nie miało sensu! Z błog. + xmscj.