Zapach śmierci

Poniedziałek, Św. Jana Pawła II, papieża (22 października), rok II, Ef 2,1-10

Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia – łaską bowiem jesteście zbawieni – razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przeogromne bogactwo swej łaski okazać przez dobroć względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.

 

Za każdym razem, kiedy upadam, grzeszę; czuję ten zapach śmierci, który niesie grzech. Gdyby nie konfesjonał, można by stracić nadzieję na życie. Nigdy więc nie poddawajmy się temu wrażeniu, które zasiewa zły duch, jakoby nasze życie w łasce nie miało sensu!