Zasada hojności

Środa, XI Tydzień Zwykły, rok I, 2 Kor 9,6-11

"A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki według tego, co jest napisane: «Rozproszył, dał ubogim, sprawiedliwość Jego trwa na wieki». Ten zaś, który daje nasienie siewcy, i chleba dostarczy ku pokrzepieniu, i ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości. Wzbogaceni we wszystko, będziecie pełni wszelkiej prostoty, która składa przez nas dziękczynienie Bogu".

 

Współczesnemu człowiekowi chyba trudno zrozumieć „zasadę hojności”, o której dziś czytamy. Bliższa jest nam zasada: „a co ja z tego będę miał?”. Tymczasem „radosnego dawcę miłuje Bóg”.

Wiele już razy przekonałem się, że dzieląc się tym, co mam, choćby wydawało się, że mam bardzo mało, nigdy mnie samemu tego nie zabrakło, a jeszcze otrzymałem więcej. Piszę te słowa nie tylko o pieniądzach i rzeczach materialnych, ale także o czasie, o wierze, o modlitwie i o wszystkim, co można uczynić darem dla bliźniego. 

Jeśli skąpo siejesz, nie licz na obfite zbiory.