Zaufanie wobec Boga

Sobota, Św. Barnaby, Apostoła (11 czerwca), rok II, Dz 11, 21b-26; 13,1-3

W Antiochii wielka liczba ludzi uwierzyła i nawróciła się do Pana. Wieść o tym doszła do uszu Kościoła w Jerozolimie. Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką rzeszę dla Pana. Udał się też do Tarsu, aby odszukać Szawła. A kiedy go znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami. W Antiochii, w tamtejszym Kościele, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Szymon, zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manaen, który wychowywał się razem z Herodem tetrarchą, i Szaweł. Gdy odprawili publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty: «Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem». Wtedy po poście i modlitwie oraz po włożeniu na nich rąk, wyprawili ich.

 

Chciałoby się powiedzieć, że nie trzeba błyszczeć w żaden szczególny sposób – wystarczy mieć dobre serce, dać wolną rękę Duchowi Świętemu i wierzyć. Niby niewiele, ale doskonale wiemy, jakie ryzyko niesie za sobą bycie „dobrym jak chleb”… I jak potrafią boleć rozdarcia powodowane przez braci w wierze, którzy równie szczerze chcą dobra (doskonale wiemy, że Barnaba z Pawłem będą się mocno spierać o obecność w czasie kolejnych wypraw bojaźliwego nieco Jana, zwanego Markiem).

Nie dziwią również momenty zawahania, gdy Duch Boga proponuje rozwiązania stojące w mocnej opozycji do naszego sposobu postrzegania rzeczywistości, i jak brzemienne w skutkach bywają kroki wiary (o czym sugestywnie przekonywał choćby Sᴓren Kierkegaard).

Ale mnie dzisiaj w postawie Barnaby najbardziej onieśmiela zaufanie wobec Boga, które otwarło drogę do Kościoła Szawłowi, znanemu wszystkim i budzącemu powszechną grozę prześladowcy wyznawców Jezusa, którego imię budziło lęk wierzących. Barnaba postawił na szali swój autorytet i nieposzlakowaną dotychczas opinię świadcząc o autentyczności nawrócenia tego człowieka… I okazało się, że zaufanie Bogu było najwłaściwszym wyborem życia Barnaby.

Z delikatną nutką zdrowej zazdrości proszę dziś Chrystusa o taką ufność Jego wyborom i oglądowi rzeczywistości… Tobie zresztą polecam to samo +