Znaki...

Czwartek, II Tydzień Okresu Zwykłego (Mk 3,7-12)

Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś Syn Boży. Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.

Znaki i cuda, którymi dwa tysiące lat temu, Bóg potwierdzał głoszone Słowo, nie są jedynie piękną opowiastką o zamierzchłych czasach Jezusa z Nazaretu, ale są możliwe także i dziś wszędzie tam, gdzie głoszone jest Słowo Boże, a serce otwiera się na łaskę. Jak pisze bowiem Ojciec Święty w pierwszym punkcie Porta Fidei:  „Podwoje wiary” ( por. Dz 14, 27) są dla nas zawsze otwarte. Wprowadzają nas one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła. Próg ten można przekroczyć, kiedy głoszone jest Słowo Boże, a serce pozwala się kształtować łaską, która przemienia. Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie. Z błogosławieństwem +, ks. Michał scj

Fot. sxc.hu