Źródłem jest Bóg

Wtorek, 5 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 14,27-31a

Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał.


       Fragment Ewangelii, który pragniemy dziś rozważyć,  dotyczy wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie Ostatniej Wieczerzy. Jezus wspomniał już uczniom o zdradzie Judasza i zaparciu się Piotra. Być może te słowa wywołały w nich niepokój. Istotnie,  skoro nawet Piotr się zaprze to, co się z nimi stanie? Co więcej Jezus wspomniał też o swoim odejściu z tego świata. Stąd ten smutek na ich twarzach i niepokój w sercu. Widząc to Jezus pociesza ich: „Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka”. Na dodatek mówi o pokoju, którego źródłem jest Bóg: „Pokój mój daję wam”. Ten pokój obejmuje wnętrze człowieka i pozwala zachować równowagę umysłu i serca mimo trudnych doświadczeń. Wspomina też, że świat nie może dać tego pokoju,  gdyż jego źródłem jest Bóg.

        Godna zauważenia jest też postawa Jezusa tego wieczoru. Mimo świadomości nieuchronnej śmierci zachowuje pokój i ze spokojem mówi o tym, co ma niebawem nastąpić. Ten pokój emanuje z Jego twarzy, sposobu mówienia, zachowania. Pewno też w jakiejś mierze udziela się on uczniom, którzy spoglądają na swojego Mistrza. Zresztą cała atmosfera tego wyjątkowego spotkania ma bardzo podniosły charakter. Ostatnia Wieczerza przeżywana jest w serdecznej przyjaźni. W rozmowach dostrzegamy wiele zachęt, pouczeń, wskazań i poufnych zwierzeń. Jezus w tym momencie nie myśli o sobie i swoim cierpieniu, ale o uczniach, których wybrał i powołał. Pragnie, aby przetrzymali czekającą ich próbę wiary i nie ulegli zgorszeniu krzyża.

       Rozważając tę perykopę ewangeliczną powierzajmy dziś Jezusowi nasze życie, wszelkie obawy i lęki. Wszystko to, co budzi w nas jakikolwiek niepokój. Oddajmy to Jezusowi, który jest Księciem Pokoju. Poprośmy na modlitwie, aby Bóg napełnił nasze serca swoim pokojem. Pokojem, który pozwala zachować równowagę umysłu i serca nawet w najtrudniejszych chwilach. Często powtarzajmy słowa: „Jezu ufam Tobie”. Z kapłańskim błogosławieństwem +