Życie z Ducha Świętego

Wtorek, II Tydzień Wielkanocny, rok I, J 3,7b-15

Jezus powiedział do Nikodema: «Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha». Na to rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?» Odpowiadając na to, rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, co widzieliśmy, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne».

 

Nie wystarczy narodzić się tylko z ciała. Potrzeba narodzin z Ducha Świętego: „Trzeba wam się powtórnie narodzić (…).  Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha”. Nikodem nie może do końca zrozumieć, co Jezus ma na myśli. Życie człowieka od chwili narodzin skażone jest grzechem pierworodnym, a owo „narodzenie z Ducha” jest włączeniem w życie Boże.

W nowym człowieku uwidaczniają się cechy i cnoty, które za św. Pawłem Apostołem można wyliczać: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22). Nowy człowiek z Ducha Świętego jest wolny od nienawiści, zazdrości, pogoni za zaszczytami. Nie skupia się on na krzywdach ani nie ma skłonności do narzekania. Jest wolny od przywiązania do rzeczy materialnych. One tylko mu służą.

Żyjąc tylko życiem ziemskim, kroczymy ku śmierci fizycznej. Rodząc się z Ducha Świętego, pędzimy ku życiu wiecznemu. Masz w sobie życie z Ducha Świętego?