Żyjąc według Ducha, rozpoznajemy Mesjasza

Środa, Oktawa Bożego Narodzenia, rok II, Łk 2,36-40

Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

 

Prorokini Anna po wielu latach służby w świątyni dostąpiła szczególnej łaski rozpoznania w  Dziecięciu, przyniesionym do świątyni, Jezusa, oczekiwanego Mesjasza. Święty Łukasz opisuję ją jako kobietę, która przez wiele lat służyła Bogu w postach i modlitwach, a czyniła to dniem i nocą, nie rozstając się ze świątynią. 

Rozpoznanie w małym dziecięciu Syna Bożego było przywilejem niewielu. Przecież chłopiec ten, tak zresztą jak i jego ziemscy rodzice Maryja i Józef, na zewnątrz nie wyróżniali się niczym szczególnym. Dlatego potrzebna była tutaj szczególna łaska, dająca zdolność właściwego rozeznania. 

Przykład prorokini Anny jest w naszym duchowym życiu bardzo ważny. Aby rozpoznać Chrystusa w naszej codzienności, potrzebna jest owa „wierność świątyni”, czyli autentyczny duch modlitwy. Żyjąc według Ducha i rozwijając w sobie prawdziwą duchowość, otrzymujemy zdolność rozeznawania tego, co Boże w naszym życiu oraz nabieramy pewności, że idziemy właściwą drogą.