Błogosławieni…

Sobota, Uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada), rok A, Mt 5,1-12a

 Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie.

 

     Ten wyjątkowy dzień w ciągu roku – Wszystkich Świętych – niesie ze sobą wiele ciekawych i głębokich przeżyć. Naszą uwagę tak bezpośrednio skupiają cmentarze i groby. Odwiedzamy te miejsca całymi rodzinami, zapalamy świece, kładziemy świeże kwiaty… Jakby to była jakaś wielka rodzinna uroczystość. Nieraz ludzie ten jeden raz w roku spotkają się ze sobą właśnie w tym miejscu i przy tym grobie. I co ciekawe, to ktoś, kogo już „nie ma” gromadzi tych, którzy „jeszcze są”. I pewnie zastanawiamy się przy okazji tego „rodzinnego spotkania,” co się teraz dzieje z naszymi bliskimi „nieobecnymi”.

     Nad tymi zamyśleniami unosi się słowo, które kieruje do nas Bóg: „Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości… itd. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie… "

     Podsumowanie wszystkich błogosławieństw kieruje nasz wzrok i myśl na niebo… A pierwszy krok w tym właśnie kierunku rozpoczyna się tu na ziemi…, pośród codziennych spraw. I jeśli wypełniamy je razem z Jezusem, to już teraz zaczynamy dorastać do pełni błogosławieństwa…

Komentarz do I czytania TUTAJ!