Czas na EKG

Sobota, XXXIV Tydzień Zwykły, rok I, Łk 21,34-36

 Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.

 

W życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, że trzeba zbadać swoje serce. Jedni muszą to zrobić wcześniej, inni później. Chodzi o dobrze znane EKG. Dla wielu wyniki tego badania stają się momentem zwrotnym w ich życiu. Diagnoza, i… albo mniej stresu, przemęczenia, palenia, niezdrowego stylu życia – albo…. wiadomo co. To niestety bolesna lekcja, jak należy podchodzić do życia. Dobrze, jeśli jest skuteczna. 

Jezus mówi często o ludzkim sercu. W różnych sytuacjach i odniesieniach. Dzisiaj również, gdy zapowiada „czasy ostateczne” – „żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask”. 

Ale czy to dotyczy również i mnie?

Serce ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych… Może to „obżarstwo” i „pijaństwo” dotyczy także spraw duchowych, które nas wewnętrznie deprawują i niszczą naszą wiarę? 

Może zatem warto jak najszybciej zrobić sobie duchowe EKG: rachunek sumienia, żal za grzechy i zwykła spowiedź…, by nasze serce wreszcie odżyło.