Dlaczego nie pościcie?

Sobota, bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy (6 lipca), rok II, Mt 9,14-17

Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze staje się przedarcie. Nie wlewają też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki przepadają. Ale młode wino wlewają do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje».

 

Jezus bardzo często spotykał się z pytaniem zaczynającym się od słowa „dlaczego?”. Zazwyczaj związane było ono z Jego postępowaniem odbiegającym od ogólnie przyjętych zasad i panującej tradycji. Jego opinie i wydawane sądy często burzyły u słuchaczy utarte schematy myślowe i sposób patrzenia na świat, na drugiego człowieka i Boga.

I tak też ma się sprawa z pytaniem o post z dzisiejszej Ewangelii. Jezus używa ciekawego porównania dotyczącego tak prostych rzeczy, jak ubranie i bukłaki z winem.

Czy i my potrafimy przyjąć „rewolucyjne” poglądy Jezusa?

Jeśli mamy z tym kłopot, to nie bójmy się nawet zapytać Go wprost „dlaczego?”. Ale niech to będzie pytanie szczere i pełne zaufania Jezusowi, pytanie wypływające z pragnienia szukania tego, co dla nas jest tym „młodym winem” prawdy w naszym życiu.