Jeden duch i jedno serce wspólnoty chrześcijańskiej

Wtorek, 2 Niedziela Wielkanocna, czyli Miłosierdzia Bożego, rok II, Dz 4,32-37

 W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: Jakżeż to się może stać? Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.

 

To jeden z opisów życia pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej. Tym razem odnosi się on do wspólnoty dóbr. Jest to opis pewnego ideału, który powstaje pod wpływem wzrostu w wierze. „Łaska wielka spoczywała na wszystkich”. Ta wiara prowadzi ich do dzielenia się dobrami, by nie było między nimi „potrzebujących”. Ciekawa jest także notatka o znaczeniu imienia Barnaby – Syn Pocieszenia. Dzieło wykonywane w ten sposób było prawdziwym pocieszeniem.