Jezus w domu...

Sobota, II Tydzień Zwykły, rok II, Mk 3,20-21

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».

 

Nawet nie miał czasu na posiłek, ponieważ ciągle i ciągle przychodzili do niego ludzie. Ci, którzy usłyszeli o cudach, uzdrowieniach, zbierali się wokół Niego i wręcz nie dawali czasu na wytchnienie.

A Jezus wciąż głosił Miłość Ojca, uzdrawiał, przebaczał. Niektórzy mówili, że odszedł od zmysłów – co to znaczy? To między innymi myśleć wciąż o czymś, martwić się, stale mieć coś na uwadze. A co Jezus miał – człowieka z jego cierpieniami, człowieka z jego trudnościami, człowieka, którego ukochał do szaleństwa i za którego umarł i zmartwychwstał! Jezu, dziękuję! Jezu, Tobie ufam!