Modlitwa za wyuzdany Kraków

       Modlitwę w dzień liturgicznego wspomnienia bł. Karoliny Kózkówny oraz w setną rocznicę jej męczeńskiej śmierci razem z młodymi zainicjował kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski poparł inicjatywę. W niedzielę 16 listopada w czasie Mszy św. odczytywano jego apel: „Kraków, stolica Miłosierdzia Bożego i miasto tylu świętych coraz bardziej staje się symbolem wyuzdania. Nie możemy na to patrzeć biernie, podejmijmy wysiłek obrony tak wielkich wartości, jakimi są godność ludzkiego ciała, świętość małżeńskiej miłości, formacja młodych sumień”.

      Przypominam, że już w czasie Bożego Ciała kard. Dziwisz zwracał uwagę na ten problem w kontekście zbliżających się Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. „Już teraz proszę i wzywam, by z naszego miasta zniknęły miejsca grzechu i zgorszenia. Nie tym chcemy zaimponować młodzieży świata, pielgrzymom i turystom”.

        Biskup Grzegorz Ryś z kolei mówi, że to jest modlitwa o „znormalnienie miasta”. Zaznacza, że Kraków na mapie świata dzierży palmę pierwszeństwa wśród miast, w których centrum jest tyle burdeli i knajp. To jest coś „totalnie nienormalnego” – mówi.

     Modlitwa odbywa się w małym kościółku św. Wojciecha, który znajduje się na krakowskim rynku. Bp Ryś podkreśla, że to miejsce nie jest bez znaczenia – po pierwsze jest na Rynku Głównym, a po drugie jest szansa, że młodzież się w nim nie zmieści i „rozleje się” na rynek, co ma być wymownym znakiem.

     Inicjatywę nazwano „Szpital Domowy”, bo tak też ks. Piotr Skarga nazwał swoją akcję, gdy zbierał fundusze na ufundowanie wiana dla dziewcząt, które pochodziły z ubogich domów i nie mając z czego tego wiana wnieść – trudniły się prostytucją. Jak piszą organizatorzy dzisiejszej inicjatywy, akcja podjęta przez ks. Skargę nosiła tytuł „Szpitala Domowego”, bo miała na celu nie tylko wyciągnięcie ubogich z ich tarapatów, ale też pomoc w stworzeniu przez nich normalnych, zdrowych domów, założenie szczęśliwych rodzin. Podczas codziennych wieczornych spotkań w kościele św. Wojciecha jest możliwość złożenia jałmużny na pomoc dla osób poranionych przez różne formy propagowania nieczystości.

      Wiele polskich aglomeracji boryka się z problemem nocnych klubów w samych centrach miast. Nierzadko lokowane są w pobliżu kościołów. Dla wielu z nich charakterystyczne jest zatrudnianie młodych dziewczyn z różowymi parasolkami, które zapraszają do środka. We Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie dało się słyszeć o różnych oddolnych inicjatywach młodych związanych z Kościołem (także samych kapłanów), które starały się temu przeciwdziałać. Dziś dołącza do nich Kraków, ale wydaje się pierwszym miastem, które doczekało się tak wyraźnego i głośnego wsparcia swoich biskupów.