Prześladowani i zapomniani
Pod koniec listopada w Krakowie odbył się Europejski Kongresu w Obronie Chrześcijan. Jego inicjatorem był eurodeputowany prof. Ryszard Legutko a organizatorami Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, Papieskiego Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ. Honorowy patronat nad wydarzeniem sprawował Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda.
W czasie Kongresu zaprezentowano m.in. raport „Prześladowani i zapomniani”. Jego celem jest przede wszystkim informowanie opinii publicznej o trudnej, a czasami nawet dramatycznej sytuacji chrześcijan w różnych częściach świata. Aktualny raport obejmuje lata 2013, 2014 i pierwsze osiem miesięcy roku 2015. Opisuje sytuację chrześcijan w Arabii Saudyjskiej, Chinach, Erytrei, Iraku, Korei Północnej, Nigerii, Pakistanie, Sudanie, Syrii i Wietnamie.
Co dwa lata (od 2007 roku) Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie wydaje raport „Prześladowani i zapomniani”, a co dwa lata raport o wolności religii na świecie. Przez wiele lat odnotowywano, że 170 tysięcy chrześcijan oddawało swoje życie za wiarę każdego roku, czyli co trzy minuty ktoś był zabijany na świecie tylko dlatego, że był wyznawcą Chrystusa. Ostatnie dane są nieco lepsze, bo mówią o 105 tysiącach mordowanych rocznie, czyli śmierci niewinnej osoby co pięć minut. Mimo wszystko jest to 105 tysięcy osób za dużo, bo za tymi liczbami kryje się ludzka tragedia – zarówno tych osób, jak i ich najbliższych.
Tegoroczny raport „Prześladowani i zapomniani” szczególny nacisk kładzie na sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Irak i Syria to miejsca, gdzie dzisiaj istnienie Kościoła stoi pod znakiem zapytania - czy pozostanie w ogóle tam na miejscu, czy zostanie wymazany z tamtych rejonów świata. W ostatnich 30 latach na Bliskim Wschodzie liczba chrześcijan spadła o 50 procent.
Liczby są porażające. Z półtora miliona chrześcijan w Irbilu zostało 180 tysięcy. Tamtejsze statystyki mówią, że rocznie umiera 60 tysięcy, co znaczy, że za cztery - pięć lat w kraju, który od dwóch tysięcy lat był chrześcijański, gdzie było 200 diecezji chaldejskich, skąd wysyłano misjonarzy, nie będzie żadnego chrześcijanina. Biskup Mosulu pierwszy raz od osiemnastu stuleci musiał wysłać list do papieża, że nie odprawiono Mszy św., bo nie było dla kogo, ani nie miał jej kto odprawić…
„To, co jest najbardziej smutne i porażające, to milczenie. Naszym obowiązkiem jest być głosem tych, którzy głosu nie mają. Jeśli Kościół w Iraku czy Kościół w Syrii dzisiaj o coś nas prosi, to prosi, abyśmy byli ich głosem, bo oni są mordowani, oni są wyrzynani, oni są sprzedawani w niewolę a świat milczy” - mówi ks. prof. Waldemar Cisło z PKwP.
Potwierdzeniem tej obojętności czy wręcz chrystianofobii, jaka panuje w Europie mogą być chociażby dwie rezolucje Unii Europejskiej, które troszczą się o osoby LGBT na terenach opanowanych przez Państwo Islamskie. W żadnej z rezolucji nie ma ani jednego zdania o prześladowaniu chrześcijan. „Ile trzeba tych istnień ludzkich, ile trzeba zamachów, takich jak w Paryżu, żeby w Europie, rzekomo chrześcijańskiej, nastąpiła merytoryczna dyskusja? Ile jeszcze trzeba niewinnych ofiar w Syrii i w Iraku, żeby ktoś w Europie, rzekomo w miejscu, które upomina się o podstawowe prawa człowieka, wreszcie zaczął o tym mówić? Ile jeszcze trzeba niewinnych dzieci zastrzelonych przez snajperów? Ile kobiet zgwałconych czy sprzedanych w niewolę, żeby wreszcie ten temat ruszył? - pytał ks. prof. Cisło. - My nie upominamy się dla chrześcijan o żadne przywileje, prosimy o jedno - o podstawowe prawo człowieka do życia w pokoju i do wyznawania tej religii, którą uznają za prawdziwą” - dodawał szef polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W czasie spotkania zapytałem jednego z irackich biskupów o to, co my w Polsce możemy zrobić dla nich, dla wspólnot, którym przewodzą, dla naszych Sióstr i Braci prześladowanych w imię Jezusa?
„Po pierwsze żyjcie naszą wiarą - odpowiedział bp Shlemon Warduni. - Waszym zadaniem jest życie autentycznie chrześcijańskie, ponieważ w opinii muzułmanów chrześcijaństwo w Europie zanika. Oni sądzą, że najlepszą religią, najlepszym rozwiązaniem jest islam. Ponieważ dostrzegają pustkę ideologiczną, jaka wytworzyła się w Europie, to radykalni islamiści mówią, że pójdą ją wypełnić swoimi poglądami. Po drugie, róbcie, co możecie, żeby wprowadzać pokój. Po trzecie, nie sprzedawajcie broni Państwu Islamskiemu. I oczywiście, jako wierzący, módlcie się za nas” - apelował biskup kurialny chaldejskiego Patriarchatu Babilonu.
Kościół w Polsce od siedmiu lat przeżywa „Dzień solidarności z Kościołem prześladowanym”, który przygotowuje PkwP. W tym roku po raz drugi, ze względu na dramat sytuacji, dedykowany był Syrii. Polska jako nie najbogatszy kraj tylko w tym roku zebrała już 2 miliony złotych, które zostały przekazane do Syrii. „Ta pomoc ciągle spływa i to jest też wyraz naszej solidarności z tymi, którzy dzisiaj cierpią” - dodawał ks. Cisło.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Wielu z nas w tym czasie kupuje ozdoby świąteczne albo szuka prezentów dla bliskich. Może warto przy tej okazji pomóc chrześcijanom na Bliskim Wschodzie?
Izrael stopniowo odbiera chrześcijanom pola i gaje oliwne. Pozbawia ich dostępu do wody pitnej. Dzieci nie mogą regularnie chodzić do szkoły, często muszą pracować, aby pomóc w utrzymaniu rodziny. Ze strony Izraela mnożą się akty upokarzania i ograniczania wolności chrześcijan. Chrześcijanie z Betlejem zostali ogrodzeni i odcięci od świata murem wysokim na 10 metrów. Na Zachodnim Brzegu Izraelczycy burzą cysterny z wodą pitną, które zostały wyremontowane przez Polaków. Według władz Izraela zostały postawione bezprawnie. Wyznawcy Chrystusa są zastraszani, a nawet wypędzani ze swoich własnych domów przez ekstremistów muzułmańskich.
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie od 2006 roku prowadzi kampanię SOS dla Ziemi Świętej. Jej głównym celem jest pomoc i wyrażenie naszej solidarności z wyznawcami Chrystusa na Jego ziemi. W jej ramach PKwP proponuje zakup wyrobów z drewna oliwnego, wykonanych przez chrześcijan z Betlejem. W ofercie znajdują się różańce, krzyże, figurki świętych, szopki betlejemskie, ozdoby bożonarodzeniowe czy nawet świecznik na stół świąteczny. Nabywając wyroby wykonane przez naszych Braci i Siostry z Ziemi Świętej, dajemy im pracę i pomagamy godnie żyć.