Słowo o Słowie, czyli kilka słów ks. Adama Pastorczyka SCJ do niedzielnej Ewangelii (17)

Niedziela Chrztu Pańskiego (C)

Łk 3, 15-16. 21-22 Chrzest Jezusa

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem». Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».

 

Gdybyśmy cofnęli się wstecz..., jakieś 2550 lat;

gdybyśmy zobaczyli pragnienia tysięcy ludzkich serc,

które u brzegów babilońskich rzek słuchały pouczeń Izajasza (42,1-4):

Oto mój Sługa, którego podtrzymuję.
Wybrany mój, w którym mam upodobanie.
Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął;
On przyniesie narodom Prawo.
Nie będzie wołał ni podnosił głosu,
nie da słyszeć krzyku swego na dworze.
Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku.
On z mocą ogłosi Prawo;

i gdyby nasze serca zaczęły bić zupełnie podobnie do tych,
które wyczekiwały obiecanego Mesjasza,
to usłyszane przed momentem proroctwo,
przyjęlibyśmy z ogromną nadzieją na lepsze jutro,
nawet gdyby nie było to jutro, lecz odległa przyszłość...

Tak też było, bo przecież Stary Testament nie znał Króla, do którego odnosiłyby się Izajaszowe słowa. Tam wciąż żył i działał stary człowiek! Niezależnie, czy patrzymy na Abrahama, Izaaka czy Jakuba..., czy nawet na Mojżesza... Tam wszędzie był stary człowiek. Chciałoby się dodać: i morze..., a nawet oceany grzechu, które wymagały zabarwienia purpurą, by stały się czyste!

Ale zanim to nastąpiło, miało miejsce Jego objawienie: już drugie z kolei: Gdy [Jezus] się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego (...), a z nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie (Łk 3,21-22).

Pojawił się ten, który wg Janowej relacji - zanurza w Duchu Świętym (1,33), by zanurzeni, po swoim wynurzeniu, mogli powiedzieć za św. Pawłem: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20); by stali się sługami sług Bożych, pozyskując w ten sposób dla Boga wszystkie narody (por. 28,19).

Idź zatem i ty czyń podobnie:
nie łamiąc nadłamanej cierpieniem i grzechem myślącej trzciny
nie gasząc ledwie tlącego się knotka,
nie krzycząc i nie podnosząc głosu,
lecz przynosząc narodom praktyczną Ewangelię, bo tego pragną i wyczekują wyspy!