Słowo o Słowie, czyli kilka słów ks. Adama Pastorczyka SCJ do niedzielnej Ewangelii (22)

EWANGELIA Łk 4, 1-13 Jezus przebywał w Duchu Świętym na pustyni i był kuszony

Jezus pełen Ducha Świętego powrócił znad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem». Odpowiedział mu Jezus: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”». Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje». Lecz Jezus mu odrzekł: «Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”». Zaprowadził Go też do Jerozolimy, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli”, i „na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”». Lecz Jezus mu odparł: «Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”».
Gdy diabeł dokończył całego kuszenia, odstąpił od Niego aż do czasu.

 

Zaskakujące... Niedzielne, "piękne, zimowe, ciche...", ale i "skalne" Słowo Boże, dotykało dzisiaj milionów ludzkich serc! Najpierw kamień... Potem, góra... Wreszcie, skalny narożnik świątyni... Co je łączy? - Dwie osoby: Zwycięzca i zwyciężony, Jezus i diabeł. Łączy je walka, ale nie ta, którą znamy z filmów akcji, lecz ta duchowa, niewidzialna dla ludzkiego oka! Znają ją tylko ci, którzy rzeczywiście i prawdziwe ją przeżywają.

Jeden z moich współbraci, sercanin, często powtarzał mi, że ci, którzy nie odczuwają tej duchowej walki, żyją "klawo". Co to znaczy? Ano ni mniej, nie więcej to, że tak realnie to oni nie żyją! Tylko ktoś, kto żyje tak, jak Jezus, a więc prowadzony przez Ducha Świętego, może taką walkę w swoim życiu odczuwać... To nie żart..., możesz sprawdzić sam!

A szatan, w tej duchowej walce, doszedł do takiej perfidii, że nawet Bożego Słowa nie oszczędził... Bożego Słowa w Osobie Jezusa, a także Bożego Słowa zawartego w Starym Testamencie! Skoro jego własne słowo już nic zdziałać nie mogło: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi...»; «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego...», posłużył się Bożym: „Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli...”.

I Ciebie nie oszczędzi, jeśli prowadzony w Duchu, wyjdziesz na pustynię własnego serca, by tam doznawać pokuszenia...

Jeśli tego doznasz, popatrz na Jezusa... i powiedz wszystkim, że warto!