Światło Pokoju

 

 

W niedzielę 11 grudnia o 9:00 w Kościele Świętego Józefa w Svicie pod Popradem ok. 1,5 tysiąca harcerek i harcerzy Związku Harcerstwa Polskiego przejęło ogień, który zaraz po ceremonii zawieźli w rodzinne strony. W ten sposób Betlejemskie Światło Pokoju rozpoczęło swoją drogę, by znaleźć się na wigilijnych stołach tych, którzy chcą przyjąć je do swoich domów.

Historia zaczyna się w Betlejem, które przez lata było w centrum napięć politycznych, konfliktów zbrojnych oraz ataków terrorystycznych. Właśnie tam ponad dwa tysiące lat temu narodził się Jezus Chrystus. W Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. Od niego co roku odpala się jedną malutką świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty obiega świat. „Sam moment odpalania Światła w Betlejem jest wyjątkowy. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę zatrzymać się, powstrzymać złość i gniew. W 29-letniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się by Światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją drogę. To czyni ze Światła znak pokoju, świadectwo wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami” – wyjaśnia hm. Monika Kubacka, rzecznik prasowy ZHP i dodaje, że harcerki i harcerze niosąc lampiony ze Światłem do parafii, szkół, szpitali, urzędów i domów, dzielą się radosną nowiną i krzewią największe uniwersalne wartości braterstwa i pokoju.

„Betlejemskie Światło Pokoju to taki symbol wiary młodych ludzi w to, że mogą zmienić świat. Światło to jest rozpalone w grocie narodzin Chrystusa, następnie dzięki harcerzom i skautom z całego świata, wędruje po całym świecie głosząc dobrą nowinę narodzin Chrystusa – dla Biura Prasowego Jasnej Góry, gdzie Światło dotarło 11 grudnia tłumaczy hm. Małgorzata Sinica, naczelnik Harcerstwa Związku Polskiego – Sama idea światła i przesłanie, które jest co roku powoduje, że ludzie chcą z nami tu przy przekazaniu tego światełka być. Nikt ich nie zmusza. Nieważna jest pogoda, nieważne jest miejsce, nieważne czy zimno, czy pada deszcz czy śnieg, oni są zawsze. Szacujemy, że w ciągu tego pierwszego dnia Betlejemskiego Światła Pokoju ok. 20 tys. młodych ludzi w różnych miejscach Polski spotka się po to, żeby wziąć ten ogień, żeby skupić się wokół tego ognia, wokół jego przesłania po to, żeby przenieś je dalej do ludzi”.

„Odważnie twórzmy pokój”

„Świat spowity jest konfliktami i wojnami. My, ludzie bardzo potrzebujemy pokoju wokół siebie, a przede wszystkim w sobie. Zapalone w miejscu narodzin Jezusa Chrystusa światło jest symbolem pokoju, który jest darem” – mówi hm. Monika Kubacka, wyjaśniają, że tegoroczne hasło Betlejemskiego Światła Pokoju brzmi „Odważnie twórzmy pokój”. „Pokój trzeba szerzyć – wnosić i wprowadzać w codzienne życie, powinien dotyczyć naszego działania! Betlejemskie Światło Pokoju zachęca nas wszystkich do tego, byśmy w sposób czynny, bardzo praktyczny i konkretny doprowadzali do zgody tam, gdzie jej nie ma i szerzyli miłość oraz tolerancję wśród tych, którzy takiego pokoju nie doświadczają” – dodaje rzecznik prasowy ZHP.

„Wszystko przez papieża Franciszka – podkreśla dla BPJG ks. hm. Wojciech Jurkowski, Naczelny Kapelan Związku Harcerstwa Polskiego i członek Głównej Kwatery ZHP – Ponieważ on w czasie ostatniego spotkania na Światowych Dniach Młodzieży zachęcał nas do czynu, żebyśmy zeszli z kanapy, żebyśmy coś robili. Ponieważ dzisiejsze czasy są jakie są, to jest chyba dla nas, cywilizacji współczesnej wstyd, że w XXI w. toczą się wojny, że brak pokoju. Ale też coraz więcej jest niepokoju w naszych sercach, wiele osób się lęka, lęka się przede wszystkim przed przyjęciem Jezusa Chrystusa. Te święta Bożego Narodzenia przecież wszystkim nam przypominają, że narodził się Pan Jezus, że Bóg jest wśród nas. Ten lęk przed Bogiem często ma przełożenia na życie codzienne, objawia się w życiu codziennym. I dlatego my dzisiaj chcemy, żeby na stołach wigilijnych Polaków na całym świecie rozbłysło to Betlejemskie Światło i przypominało wszystkim, żeby ‘odważnie tworzyli pokój’ najpierw w swoim sercu, a potem w swoich rodzinach, bo wiemy, że tam też czasami brak pokoju”.

„My, harcerze Związku Harcerstwa Polskiego nie możemy reprezentować postawy pasywnej. Zatem tworzenie pokoju wymaga od nas, harcerzy i wszystkich ludzi, wielkiego wysiłku, wyrzeczeń, poświęcenia, opanowania nerwów, a czasem nawet własnych ambicji i emocji, oznacza często rezygnację z własnego, „ja”. Tworzenie pokoju to sztuka dobrze pojętego kompromisu, to sztuka wyrozumiałości, cierpliwości i poświęcenia. Dla nas, to szukanie dobra w drugim człowieku. Przekazując płomień z Betlejem chcemy pokazać, że taka postawa jest możliwa, trzeba mieć tylko dobrą wolę, służyć bliźniemu bez względu na to, kim i jaki on jest” – mówi hm. Monika Kubacka.

„Każdy ogień, każde przesłanie ma sens tylko wtedy, jeżeli zmienia każdego z nas, bo siła tkwi w ludziach, ale w ludziach, którzy działają razem – zauważa hm. Małgorzata Sinica – Wydaje się, że młody człowiek nie może mieć wiele wpływu na pokój na świecie, ale to nieprawda, pokój rozpoczyna się w sercu, w stosunku do drugiego człowieka, do tego jak na niego patrzymy, czy chcemy mu pomóc, czy jesteśmy bierni wobec krzywdy, która mu się dzieje. Tak samo jest z każdym innym przesłaniem i ogniem”. 

„Światło w ciemności”

Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 roku w Linz, w Austrii, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”. Rok później patronat nad akcją objęli skauci austriaccy. Każdego roku dziewczynka lub chłopiec odbiera Światło z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Następnie Światło transportowane jest do Wiednia za pośrednictwem Austrian Airlines. W Wiedniu ma miejsce ekumeniczna uroczystość, podczas której Płomień jest przekazywany mieszkańcom miasta i przedstawicielom organizacji skautowych z wielu krajów europejskich.

Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją stało się, że ZHP otrzymuje Światło od austriackich skautów. Przekazanie Światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują Światło dalej na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ – do Danii.

Ks. hm. Jurkowski przypomina, że Betlejemskie Światełko Pokoju przekazywane jest w świecach Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom: „Od 23 lat współpracujemy z Caritas. Chcemy także myśleć o tych dzieciach i wszystkich ludziach, którym zostawiamy ten pusty talerz. To światło stojące na stole wigilijnym niech nam przypomina, że chociaż nie zasiedli fizycznie, ale też mają święta i chcą świętować ci, którzy mają dzisiaj wojnę”.

„Zachęcamy wszystkich, aby Betlejemskie Światło Pokoju rozpaliło się na wszystkich wigilijnych stołach w Polsce, w każdym Kościele, rozpaliło się podczas Pasterki, i aby świeciło w nas nie tylko podczas Świąt Bożego Narodzenie, ale żeby to przesłanie ‘Odważnie twórzmy pokój’ tkwiło w nas przez cały następny rok. A razem na pewno zmienimy świat” – dodaje hm. Małgorzata Sinica.