Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego».
Dzisiejsza uroczystość mówi nam, że nasz Bóg, w swoim doskonałym istnieniu, jest ideałem. Trójca Przenajświętsza stanowi nierozerwalną wspólnotę miłości, w której Ojciec, Syn i Duch Święty istnieją we wzajemnym przenikaniu i doskonałej harmonii. Ta wspólnota jest dla nas wzorem i wyzwaniem jednocześnie. Jesteśmy wezwani do budowania wspólnoty opartej na wzajemnym poszanowaniu, akceptacji i miłości. Miłość jest sednem tajemnicy Trójcy Przenajświętszej. Ojciec kocha Syna, Syn oddaje się w miłości Ojcu, a miłość między nimi jest tak intensywna, że Jest jako Osoba – Duch Święty. Ta miłość przekracza granice naszego pojęcia, jest nieskończona i doskonała. Jezus Chrystus, Syn Boży, przez swoje ofiarowanie na krzyżu objawił nam najwyższy wymiar miłości. On nauczał nas, że nie ma większej miłości niż oddanie życia za przyjaciół. To właśnie ta miłość jest dla nas drogowskazem, inspiracją i powołaniem.
Jak zapewne wiecie, archipelag to grupa wysp położonych blisko siebie, najczęściej o wspólnej genezie i podobnej budowie geologicznej. Nasz archipelag to także grupa wysp, wyjątkowych wysp. To miejsca, gdzie każdy, kto w życiu doświadczył bądź doświadcza przemocy, będzie mógł znaleźć swoje bezpieczne miejsce. Zapraszam Was na niecodzienny spacer pomiędzy wyspami. Zapraszam Was do Archipelagu. Proszę, usiądźcie, dajcie sobie 12 minut, dajcie nam szansę zabrania Was tam, gdzie chcemy, aby ludzie potrzebujący pomocy mogli poczuć się zaopiekowani. Ruszamy!
Czy istnieje idealny prezent na Dzień Matki? Kiedy o tym pomyślę, nasuwają się dwojakie pomysły. Z jednej strony dla każdej z nas najważniejsze są nasze dzieci i życzyłybyśmy sobie, by były szczęśliwe, z poczuciem bycia ważnymi i kochanymi, zdrowe, a do tego, byśmy zawsze były im potrzebne. Jest jeszcze druga strona medalu – ta praktyczna. Skoro to nasz dzień, to może warto życzyć sobie coś tylko dla nas, coś, co da nam wytchnienie. Niejednokrotnie każda z nas marzy o nieprzerwanym ośmiogodzinnym śnie, najlepiej w samotności, bez gromadki dzieci leżących w różnych dziwnych konfiguracjach. Poza tym chciałybyśmy przeczytać w spokoju książkę, obejrzeć i nadrobić filmowe zaległości, wyjść gdzieś ze znajomymi, a może zrobić sobie domowe spa. Pomysłów, podejrzewam, znajdzie się mnóstwo.
Z tego wynika, że najlepiej byłoby nam pobyć trochę sam na sam ze sobą – albo inaczej – bez towarzystwa dzieci i całą otoczką z nimi związaną. No dobrze, niech pierwsza rzuci kamień ta, która o tym choć przez chwilę nie myślała. To jest zupełnie normalne, że w natłoku przeróżnych spraw związanych z macierzyństwem przychodzi moment, kiedy potrzebujemy resetu, naładowania baterii na nowe wyzwania. Bo rodzicielstwo nigdy się nie kończy. Możemy czerpać wiedzę z doświadczeń wielu pokoleń matek, a i tak każda niby znana nam rzecz wprawi nas w osłupienie, zdziwi, zmęczy, a może pozytywnie zaskoczy. Dopóki same tego nie poznamy, nigdy tak naprawdę tego nie zrozumiemy.
To one, moje dzieci, uczą mnie cierpliwości, miłości, przekraczania własnego egoizmu. Są doskonałymi obserwatorami, potrafiącymi wytknąć mi każdą niekonsekwencję. I dobrze, że to robią. Choć czasem mnie to złości, to w gruncie rzeczy jestem im za to wdzięczna.
„Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Zacznij planować”. Ta maksyma świetnie pasuje do mojego rodzicielstwa. Wchodząc w małżeństwo, zakładałam oczywiście, że chcę mieć dzieci, i nawet sobie wymyśliłam, kiedy byłby na to najlepszy moment. Najpierw czas dla nas, tak ze dwa lata, a potem możemy już zostać rodzicami.
Tego spotkania Marek nie mógł sobie zaplanować. Jechał akurat w trasę swoim autem, gdy na poboczu zatrzymał go starszy jegomość. Mężczyzna pochodził z pobliskiej wsi. Wybierał się akurat do miasta. Marek lubi zabierać ludzi na stopa. Jak sam twierdzi, rozmowy z nimi są często dla niego niezwykle odkrywcze. Tak miało być także i tym razem. Pan Jan, jak się szybko okazało podczas rozmowy, wybierał się do miasta naświetlać komórki rakowe. Był bardzo rad, że Marek zgodził się go zabrać. To bardzo skróciło mu drogę. Pan Jan miał na oko 66 lat. Normalny, czerstwy mężczyzna ze wsi, który poprzez swoje życiowe doświadczenie oraz to, że nie „pęka” mimo trudności, staje się dla innych jeszcze jednym życiowym drogowskazem. Drogowskazem, który w tym czasie był akurat bardzo potrzebny Markowi. Jak sam przyznał się później, opisując całe to zdarzenie: „Rozmawiało mi się z nim wspaniale. Jechałem z prawdziwym siwym mędrcem”.
Szybko się okazało, że pan Jan ma trzy córki. I wcale nie żałuje, bo – jak sam przyzna w szczerości – jak dziś patrzy na tych facetów, co to dokoła, to już woli te dziewczyny wychowywać.
Dzisiejsza uroczystość mówi nam, że nasz Bóg, w swoim doskonałym istnieniu, jest ideałem. Trójca Przenajświętsza stanowi nierozerwalną wspólnotę miłości, w której Ojciec, Syn i Duch Święty istnieją we wzajemnym przenikaniu i doskonałej harmonii. Ta wspólnota jest dla nas wzorem i wyzwaniem jednocześnie. Jesteśmy wezwani do budowania wspólnoty opartej na wzajemnym poszanowaniu, akceptacji i miłości. Miłość jest sednem tajemnicy Trójcy Przenajświętszej. Ojciec kocha Syna, Syn oddaje się w miłości Ojcu, a miłość między nimi jest tak intensywna, że Jest jako Osoba – Duch Święty. Ta miłość przekracza granice naszego pojęcia, jest nieskończona i doskonała. Jezus Chrystus, Syn Boży, przez swoje ofiarowanie na krzyżu objawił nam najwyższy wymiar miłości. On nauczał nas, że nie ma większej miłości niż oddanie życia za przyjaciół. To właśnie ta miłość jest dla nas drogowskazem, inspiracją i powołaniem.
Projekt ABBA to głoszenie kerygmatu połączone z modlitwą o uzdrowienie organizowane przez Profeto.
Jedno Słowo – Z nieba
Jezus wraz z uczniami przyszedł znowu do Jerozolimy. Kiedy chodził po świątyni, przystąpili do Niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi i zapytali Go: «Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę, żebyś to czynił?» Jezus im odpowiedział: «Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie Mi na nie, a powiem wam, jakim prawem to czynię. Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi». Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „Z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” Powiemy: „Od ludzi”». Lecz bali się tłumu, ponieważ wszyscy rzeczywiście uważali Jana za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». Jezus im rzekł: «Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię».
Jedno Słowo – Okryty liśćmi
Jezus przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii. Nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. A widząc z daleka figowiec, okryty liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz podszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!» A słyszeli to Jego uczniowie. I przyszli do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły tych, co zmieniali pieniądze, i ławki sprzedawców gołębi; nie pozwolił też, żeby ktoś przeniósł sprzęt jakiś przez świątynię. Potem nauczał ich, mówiąc: «Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy uczyniliście go jaskinią zbójców». Kiedy doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie, szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką. Gdy zaś wieczór zapadł, Jezus i uczniowie wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, ujrzeli figowiec uschły od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, figowiec, który przekląłeś, usechł». Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze».
Jedno Słowo – Usiądźcie tu
Jezus z uczniami przyszedł do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do nich: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę». Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną». I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!» Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe». Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!»
Na Fali Słowa, czyli wstępniak niedzielny – Uroczystość Najświętszej Trójcy, A
Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego».
Na Fali Słowa, czyli wstępniak niedzielny – Niedziela Zesłania Ducha Świętego, A
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
Na Fali Słowa, czyli wstępniak niedzielny – Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, A
Jedenastu uczniów udało się do Galilei, na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».
Droga do Jezusa 2023-06-04
Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego».
Droga do Jezusa 2023-06-03
Jezus wraz z uczniami przyszedł znowu do Jerozolimy. Kiedy chodził po świątyni, przystąpili do Niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi i zapytali Go: «Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę, żebyś to czynił?» Jezus im odpowiedział: «Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie Mi na nie, a powiem wam, jakim prawem to czynię. Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi». Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „Z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” Powiemy: „Od ludzi”». Lecz bali się tłumu, ponieważ wszyscy rzeczywiście uważali Jana za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». Jezus im rzekł: «Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię».
Droga do Jezusa 2023-06-02
Jezus przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii. Nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. A widząc z daleka figowiec, okryty liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz podszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niechaj już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!» A słyszeli to Jego uczniowie. I przyszli do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły tych, co zmieniali pieniądze, i ławki sprzedawców gołębi; nie pozwolił też, żeby ktoś przeniósł sprzęt jakiś przez świątynię. Potem nauczał ich, mówiąc: «Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy uczyniliście go jaskinią zbójców». Kiedy doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie, szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką. Gdy zaś wieczór zapadł, Jezus i uczniowie wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, ujrzeli figowiec uschły od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, figowiec, który przekląłeś, usechł». Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie zwątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie coś przeciw komuś, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze».
Kilka słów o słowie 2023-06-04
Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne.
Kilka słów o słowie 2023-06-03
Jezus i uczniowie przyszli do Jerozolimy. Kiedy Jezus przechadzał się po świątyni, podeszli do Niego wyżsi kapłani, nauczyciele Pisma i starsi i zapytali Go: „Jakim prawem to czynisz? Kto Ci dał władzę, aby tak czynić?”. Jezus im odpowiedział: „I ja wam postawię jedno pytanie. Jeśli Mi odpowiecie, to i Ja wam odpowiem, jakim prawem to czynię. Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy od ludzi? Odpowiedzcie Mi!”. Oni rozważali między sobą: „Jeśli powiemy: «Z nieba», to zapyta: «Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?». Mamy więc powiedzieć, że od ludzi?”. Obawiali się jednak tłumu, ponieważ wszyscy uważali Jana rzeczywiście za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: „Nie wiemy”. Jezus im rzekł: „To i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię”.
Kilka słów o słowie 2023-06-02
Jezus przybył do Jerozolimy, do świątyni. Dokładnie wszystko obejrzał, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii. Następnego dnia, gdy wychodzili z Betanii, poczuł głód. Widząc z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, aby zobaczyć, czy przypadkiem czegoś na nim nie znajdzie. Lecz kiedy do niego podszedł, nie znalazł nic oprócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy powiedział do drzewa: „Niech już nikt nigdy nie je z ciebie owocu!”. A słuchali tego Jego uczniowie. Potem przyszli do Jerozolimy. Kiedy wszedł do świątyni, zaczął z niej wyrzucać sprzedających i kupujących; powywracał stoły zmieniających pieniądze i ławki sprzedających gołębie i nie pozwalał przenosić przez świątynię żadnych przedmiotów. Następnie nauczał ich, mówiąc: „Czy nie jest napisane: «Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów»? A wy uczyniliście z niego kryjówkę bandytów”. Usłyszeli o tym wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma i szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Bali się Go jednak, gdyż cały lud był zachwycony Jego nauką. Gdy zapadał wieczór, Jezus i uczniowie wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, zobaczyli drzewo figowe uschnięte od korzeni. Piotr przypomniał sobie wypowiedziane o nim słowa i rzekł: „Rabbi, patrz, drzewo figowe, które przekląłeś, uschło”. Jezus im powiedział: „Miejcie wiarę w Boga! Zapewniam was: Jeśli ktoś powie tej górze: «Podnieś się i rzuć się w morze», a nie będzie powątpiewał w sercu, lecz wierzył, że to, co mówi, spełni się, to tak się mu stanie. Dlatego mówię wam: Wierzcie, że otrzymaliście wszystko, o co prosicie w modlitwie, a to wam się stanie. A kiedy przystępujecie do modlitwy, przebaczajcie, jeśli macie coś przeciw komu, aby również wasz Ojciec, który jest w niebie, przebaczył wasze przewinienia”.
"Obecność" – Ks. Michał Olszewski SCJ – Odcinek 4 – "Sakrament małżeństwa, sakrament święceń"
Zapraszamy na rekolekcje wielkopostne z ks. Michałem Olszewskim SCJ w Chicago.
"Obecność" – Ks. Michał Olszewski SCJ – Odcinek 3 – "Uzdrowienie przychodzące przez spowiedź i sakrament chorych"
Zapraszamy na rekolekcje wielkopostne z ks. Michałem Olszewskim SCJ w Chicago.
"Obecność" – Ks. Michał Olszewski SCJ – Odcinek 2 – "Chrzest Bierzmowanie Eucharystia – Obecność Boga"
Zapraszamy na rekolekcje wielkopostne z ks. Michałem Olszewskim SCJ w Chicago.
Grób/kamień/idźcie - Homilia z Wigilii Paschalnej
Gdy minął szabat, Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. A mówiły między sobą: «Kto nam odsunie kamień z wejścia do grobu?». Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień został już odsunięty, a był bardzo duży. Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca, siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły. Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. A idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: „Podąża przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział”».
Pogarda - Homilia wielkopiątkowa
Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Dokonało się! I skłoniwszy głowę, oddał ducha.
Pogarda wobec Boga, który jest w drugim człowieku. Pogarda wobec tych, którym powinniśmy umywać nogi. Pogarda wobec tych, którzy cierpią i chorują. Pogarda wobec żony i męża, wobec rodziców, dzieci, nauczycieli i wychowawców. Pogarda wobec drugiego człowieka - to oszpeciło Jezusa! To Go dziś zabiło - pogarda!
Czas ze Słowem - ks. Michał Olszewski SCJ - Odcinek 5
Dziś piąte spotkanie ze Słowem. To czas, kiedy w prosty sposób będziemy uczyli się słuchania tego, co Bóg chce do nas powiedzieć poprzez swoje Słowo. Zapraszamy – bądźcie z nami.
Zadaj pytanie: ks. Adam Pastorczyk SCJ – Szczerość
Kolejne "Zadaj pytanie" i ks. Adam Pastorczyk SCJ o szczerości.
Zadaj pytanie: ks. Adam Pastorczyk SCJ – Spokój
Kolejne "Zadaj pytanie" i ks. Adam Pastorczyk SCJ o spokoju.
Zadaj pytanie: ks. Adam Pastorczyk SCJ – Dotyk
Kolejne "Zadaj pytanie" i ks. Adam Pastorczyk SCJ o dotyku.
Imię Jego – Miłość
Przyjąć dar Bożej mądrości
Pamięć
Kiedy znajdujemy codziennie czas na spotkanie z Przenajświętszym, jak to robił Mojżesz, poznajemy Go coraz lepiej. On powoli odkrywa się przed nami, mówiąc, kim jest i jaki jest. Tak nawiązuje się najpierw znajomość, potem przyjaźń i w końcu miłość. I przechodząc kolejno te etapy, rzeczywiście odkrywamy prawdziwe oblicze naszego Pana. Nie jest On ani krwawy, ani bezkrytycznie pobłażliwy. Nie jest dręczycielem ani wychowującym bezstresowo. Imię Jego – MIŁOŚĆ.
Bóg jest Miłością
Nie wiemy
Bóg daje szansę
Bóg Ojciec pragnie dla nas życia wiecznego. Ukochał każdego z nas tak mocno, że ofiarował swego Syna – Jezusa, aby umarł za nas na Krzyżu.
Bóg obdarza nas wielką miłością i troszczy się o nas. Dzisiaj jest Uroczystość Trójcy Świętej. Bóg nas stworzył, Jezus swoją śmiercią i zmartwychwstaniem nas odkupił, a Duch Święty, który został nam po raz pierwszy dany podczas chrztu świętego, obdarowuje nam swoimi darami, abyśmy uczyli się wielkiej miłości do Boga, bliźniego i siebie.
W poszukiwaniu prawdy
Spotykając Słowo
Decyzje
Wydawać by się mogło, że dzisiaj prawda ginie w morzu kłamstw. Dzisiejszy świat staje się królestwem zakłamania. Wiele osób nieustannie żyje w kłamstwie o sobie samych, o innych; na kłamstwie próbuje budować swoje życie. Na dłuższą metę tak się nie da! Przeciwieństwem kłamstwa jest prawda. Bohater dzisiejszej Ewangelii może się stać patronem osób, które poszukują prawdy – to Nikodem.